W „Batman v Superman: Dawn of Justice” w jednej ze scen pojawia się kostium Robina. Osoby znające komiksy dobrze wiedzą, który z Cudownych Chłopców zakończył żywot brutalną śmiercią. Czy to samo wydarzyło się w filmowym uniwersum?
Wczoraj 27 kwietnia na profilach społecznościowych „Batman v Superman: Dawn of Justice” zamieszczono znane zdjęcie przedstawiające Bruce’a Wayne’a przyglądającemu się kostiumowi Robina.
Jest to prawdopodobnie kolejna sugestia co do tożsamości martwego Robina. Według certyfikatu zgonu, z „Batman Annual #25”, Jason Peter Todd zmarł bowiem 27 kwietnia 1985 roku.
Oczywiście trzeba też wziąć pod uwagę, że możliwe, że publikacja ta ma być tylko hołdem dla Todda, i nie ma to nic wspólnego z tożsamością Robina z filmu Zacka Snydera.
Źródło: ComicBook.com
Znając bezmyślne kopiowanie komiksowych motywów przez Snydera nie sądzę, aby to nie był Jason. Trochę szkoda, chciałbym, aby nie przenosili do filmowego uniwersum durnego procederu zastępowania Robinów kolejnymi. Wolałbym, aby Robin, który zginął był jedynym w tym uniwersum. Mogłoby być tak, że Todd był pierwszy i ostatni, ale znając podejście Snydera wątpię, aby tak było.
Swoją drogą, czy nikt jeszcze nie skomentował, że filmowy Robin miał krótkie rękawy i spodenki? Aż tak bezmyślnego rżnięcia z komiksu się nie spodziewałem (zwłaszcza, iż Robiny w komiksach od lat mają znacznie bardziej praktyczne kostiumy)
Dla odmiany napisze że mi się ten pomysł podoba. I mam nadzieję że dzięki temu w filmowym universum DC pojawi się Nightwing.
Jedynie niepokoi mnie broń jakiej używał ten Robin. Halabardą to on tam musiał niezłe siać spustoszenie wśród nikczemników.
Kopiowanie komiksowych motywów nie jest złe i nie chodzi mi o wierną ekranizacje, więc martwym Robinem w BvS może być Jason jak i Dick lub Tim.
Patrząc jak skończyła solowa seria filmów z Iron Manem może lepiej było pozostać wiernym wersji komiksowej w jakiś 60 % 🙂
Przenoszenie komiksowych motywów nie jest złe samo w sobie, ale trzeba to robić umiejętnie, z wyczuciem zarówno konwencji, jaką się przyjmuje, jak różnic pomiędzy medium komiksowym a filmowym. Snyder pokazał (nie pierwszy raz zresztą), że nie ma o tym pojęcia, tylko bierze wizualia z komiksu i przenosi je do filmu jeden do jeden, często ignorując kontekst, jaki miały w oryginale (np. liczne „nawiązania” do Dark Knight Returns). Nie tak powinno być.
Z tymi Robinami to już taka moja osobista preferencja, że wolałbym aby był tylko jeden, jednak rękawków i gatek nie wybaczę nigdy. Co do Iron Mana to rozumiem, że odnosisz się do myku z Mandarinem z trójki. Mi akurat to nie przeszkadzało w najmniejszym stopniu, a sam film uważam za niezły (nic wybitnego, ale całkiem ok).
Nawiązania do TDK Returns
Bardziej przeszkadza to że tylko Luthor zorientował się że Clark to Superman, chociaż każdy mógł to zrobić patrząc na kamuflaż Clarka.
Filmowa seria IM to tendencja spadkowa od dobrej jedynki po słabą 3 z infantylnym humorem i masą błędów
Myk z Mandarynem był po to by wyciągnąć od Chińczyków pieniądze.
Później zrobili słaby „All hail the king” i próbowali nieudolnie odkręcać by rozczarowani IM3 od Marvela nie odeszli ze swoimi pieniędzmi 🙂
A ja wam mówię i pisze że Robin zwariował i stał się JOKEREM i to będzie niespodzianką w Suicide Squad HA HA HA 😆
Znam tą teorię i jakby się okazała prawdą to by było fajnie.
Z tego co widać po tym kostiumie i (w zwiastunie z bliska) dziury na ramionach pokrywają się ze znamionami na ramionach pierwszej foty Leto jako Jokera (bez koszulki) a do tego Leto ma tatuaż pod okiem „J” gdzie w Red Hood „robin” miał blizne „j” pod okiem, poza tym joker leto ma na czole „damaged” czyli tak jakby zniszczony (umysłowo?), przypadek?
Ja preferuje, by tak nie było. Po pierwsze primo to sugeruje dwóch Jokerów w uniwersum, co jest trochę lipne. Po drugie nie można wtedy oprzeć fabuły solowego Batmana na Red Hoodzie.
A kto powiedział, że to nam daje dwóch Jokerów? 😉
Po prostu kolejny filmowy Joker, z tą różnicą, że tym razem nie będzie Joe Chillem, ani świrem bez przeszłości, którą zatracił poprzez wyparcie.
Tym razem będzie Toddem, biednym chłopakiem z ghetta i patologicznej rodziny, którego Batman złapał podczas kradzieży radia z Batmobilu. 😀
A skąd się wziął w nim Joker? Czy to jest ważne kto go ubił łomem na śmierć? Na dobrą sprawę to mógł być każdy, a Jason mógł być wtedy przetrzymywany w Ace Chemicals. Liczy się to, że postać Jokera jest błędem Batmana, niedopatrzeniem, które sam stworzył. Człowiekiem, który na skutek traumy stał się szalony. Czy to samo nie odnosi się przypadkiem do Jasona?
Mi ten pomysł bardzo się podoba, nie pierwszy i nie ostatni ktoś wykorzystałby taki zabieg. Tak samo we Flashu mamy połączenie pozytywnego bohatera komiksowego z superzłoczyńcą. (Co nam daje jednego bohatera zamiast dwóch) Transformery miały Megatrona, który stał się Galvatronem. Właśnie o to chodzi żeby się bawić materiałem komiksowym, tworzyć fuzje – tak robił Nolan i wychodziło mu to dobrze. A Snyder faktycznie wpierdziela kilka elementów najlepszych historii bez kontekstu, który je stanowił.
Co wam się nie podoba w The Jason Tood, The Clown Prince of Crime?
*Robin jest martwy
*Jego strój ma charakterystyczne wysprejowane Ha Ha Ha, więc sprawcą musiał być Joker
Nie bardzo widzę pole do manewru, chyba, że uważasz, że Todda zabił pseudojoker, który zachowywał się jak Joker, ale nie był Jokerem.
Skąd pomysł, ze Robin jest martwy? I tak, mogl to zrobic Joker… Todd mogl w ten sposob juz jako Joker „oddać” kostium Robina Batmanowi i podziękować za współpracę.
Zresztą, jest jeszcze wiele opcji, Joker Todd moze uznać swoje wcielenie Robina i poprzednia tozsamosc za martwa, jak również dobrze ukrywać fakt, ze zostal Jokerem. Możliwości cala masa.
Nie twierdzę, że tak jest na pewno, ale jeden argument troche przemawia za Jasonem w roli Jokera… Jeśli ten Batman zabija (co widać w filmie), to coś musi mu przeszkadzać w zabiciu Jokera. Może fakt, że to przyjaciel i można go uratować… No nie wiem :/
No lipa… Jokerów w każdym filmie powinno być ośmiu…
Haha rzeczywiście kostium z krótkim rękawem i spodenkami. Nie zwróciłem na to uwagi. Lipa. Nolan wróć.
Taa Nolan wróć i znowu poślij Batmana na emeryturę bo mu koleżankę zabito. A potem Bruce Wayne znowu stanie się batmanem tylko po to aby móc znowu stanąć się batmanem tylko po to aby znowu pójść na emeryturę. Tak Nolana znowu potrzeba Batmanowi :/