Dzisiaj do sprzedaży trafił nowy numer magazynu Empire, w którym David Ayer wyjaśnił co odróżniać będzie „Suicide Squad” od innych komiksowych produkcji.
„Wiesz, wszystkie te filmy są o pokonaniu złego, obcego robota z piepr*** Planety X, nim ten zniszczy świat, a czasu co raz mniej. Kogo kur** to obchodzi? Ale nasza historia jest o zmaganiach i izolacji oraz o ludziach, którzy są na dnie i nagle trafia im się życiowa okazja… to nie jest takie złe… Lubię o tym myśleć jak o Comic Book Movie 2.0”
Producent Charles Roven opowiedział jak narodził się pomysł na „Suicide Squad”.
„Właśnie rozpoczęliśmy zdjęcia do Batman v Superman i zastanawialiśmy się jaką drogę wybrać do rozszerzania uniwersum DC Justice League. Wtedy pojawił się David Ayer ze swoim pomysłem na Suicide Squad. Był mroczny i ostry, ale pod względem tonacji mieścił się w tym co chcemy zrobić z tymi filmami. To wręcz niemożliwe by od pomysłu szybciej niż my rozpocząć pracę nad tak dużym projektem.”
Źródło: CBM
David Ayer mocno pierdoli. Najwidoczniej w życiu nie widział komiksowego filmu. A jeśli uderzał do Strażników Galaktyki no to tym bardziej oznacza że pierdoli głupoty.
Tyle że on ma rację,większość filmów superhero wygląda jak napisał.Mamy bohaterów i mamy złego który zagraża światu,planecie.Strażnicy akurat są dobrym przykładem,więc nie wiem gdzie on tu pierdoli.
Ależ on właśnie je widział i podał nieprzyjemną, ale całkiem trafną diagnozę – jeżeli widziałeś jeden film superhero, to właściwie widziałeś je wszystkie. To zwłaszcza dotyczy nijakiego uniwersum Marvela.