- Nawiązania do Batmana
- Batman: Nocturna i Nocny Złodziej (recenzja)
- Z Groty Nietoperza #40 (podcast)
- The Penguin - Odcinek 8 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 7 - wrażenia (podcast)
- Z Groty Nietoperza #39 (podcast)
- The Penguin - Odcinek 6 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 5 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 4 - wrażenia (podcast)
- Urodziny Robina
Czeka nas zasyp komiksowych ekranizacji. Jak dobrze pójdzie nawet Spider-Man załapie się w końcu do planowanych kolejnych Avengersów po tym jak Sony dogadało się z Marvelem. Szkoda tylko, że po raz kolejny zaserwują tą całą genezę o „wielkiej sile i odpowiedzialności”;P Oby tylko ten cały karnawał tych DC/Marvelowych superprodukcji nie był aż tak całkiem odmóżdżający, chociaż wiadomo kategoria PG-13 zapewne zrobi w tym temacie swoje 🙄 A tak propos „Suicide Squad”-nie jestem szczególnie fanem tego aktora, ale Adrien Brody mógłby być naprawdę niezłym Jokerem, przynajmniej z wyglądu… Czy ktoś go brał pod uwagę?
W przypadku Spider-mana nie będzie kolejnego originu, ale planowany wybór młodego aktora oznacza, że nawet bez opowiadania historii jego narodzin, dostaniemy poniekąd to samo co wcześniej: łącznie z wałkowanym ciągle Osbornem.
Brody? Oczywiście, że by się nadał. Ciekawe co brali pod uwagę włodarze WB dobierając aktora. Raczej Oskar nie był obowiązkowy skoro ich pierwszym pomysłem był Gosling.
Mogli umieścić w SS Black Manta i nie było by kłopotu ze Smithem.
Co do Spider-Mana to może tym razem okaże się że Peter zyskał moce dzięki eksperymentom jakiegoś naukowca typu Stromm, Warren, Zola :).
Może dobrze że Marvel nie odzyskał X-Menów bo też był by restart na dodatek mogło by być z dużą dawką głupiego humoru jak Thor 2 czy IM3 i 2.
Humor jak humor-wiadomo, że całkiem na serio nie da się opowiadać o tych wszystkich „facetach w rajtuzach” 😉 Mimo wszystko „The Amazing Spiderman” 1 i 2 wydaje się dużo bardziej „sucharowaty” pod względem dowcipu i to właśnie chyba głównie przez próbę „uszczęśliwiania na siłę” targetu PG-13. Ale mam nadzieję, że w scenariuszach tych przyszłych ekranizacji będzie choć trochę więcej suspensu. Jakkolwiek to tylko kino rozrywkowe w dodatku trzaskane hurtowo, w każdej tego typu produkcji powinno być trochę więcej intrygi. Powiedzmy, że co najmniej tyle ile w drugiej części „Kapitana Ameryki”. Inaczej formuła „zabili go i uciekł” może się za szybko wyczerpać :/