W rozmowie z Collider producent wykonawczy serialu „Arrow”, Marc Guggenheim, opowiedział czego fani mogą się spodziewać po powrocie Huntress, którą pojawia się odcinku pt. „Birds of Prey”.
Dosłownie minął rok od chwili kiedy ostatni raz ją widzieliśmy. Jedną z rzeczy, którą powiedzieliśmy Jessice De Gouw, która wciela się w Huntress, było to, że nie jesteśmy zainteresowani powrotem na stare terytorium. Wyjaśniliśmy jej, że według naszego pomysłu w zasadzie Helena Bertinelli przepadła. Pozostała tylko Huntress. Dosłownie przez rok przemierzała cały świat by odnaleźć ojca, który ukrywał się od 17. odcinka poprzedniego sezonu. Chcieliśmy pokazać jak na nią to wpłynęło. Nawet postarzeliśmy jej kostium, więc naprawdę czuć, że podróżowała po świecie i spędziła ten rok na zabijaniu wielu osób, by dopaść swojego ojca. Nie pozostało to bez wpływu na jej duszę. Wszystko to odkrywamy, w naprawdę świetnym odcinku, który dotyczy również w bardzo dużym stopniu Laurel Lance. Jedną z rzeczy, którą chcieliśmy zrobić w tym odcinku, to wydobycie Laurel z dołka. Oczywiście w tym roku zabraliśmy Laurel na bardzo mroczną ścieżkę, ale jak zobaczyliśmy na końcu poprzedniego odcinka, zaczyna on wracać na właściwe tory. I w tym odcinku z Huntress dokonuje ona dużego kroku w tym kierunku.