Clancy Brown, który przez wiele lat użyczał swojego głosu postaci Lexa Luthora w różnych animowanych produkcjach, skomentował ostatnio wybór Jesse’ego Eisenberga do roli najsłynniejszego przeciwnika Supermana.
Uważam, że Jesse Eisenberg to doskonały wybór. Wiem, że wiele osób się z tym nie zgadza, ale według mnie może być spektakularny. Podobało mi się podejście [Michaela] Rosebauma, ale to było w serialu WB. Bardzo podoba mi się idea, że facet od Facebook jest Lexem Luthorem. To jest po prostu doskonałe. [śmiech]
To dość specyficzny aktor. Nie jest kameleonem jak [Gene] Hackman czy [Kevin] Spacey. W podobny sposób jak Spacey emanuje samozadowoleniem – bardzo inteligentny, bardzo zadowolony z siebie, niemal w zniewieściały sposób zadowolony z siebie – ale jest w tym o wiele bardziej współczesny. Właśnie oglądałem „Iluzję” i sądzę, że był w niej świetny. Ma bardzo specyficzną osobowość pasującą do osoby super inteligentnej. Niekoniecznie musisz go lubić, ale też nie darzysz go antypatią. Nie koniecznie sądzisz, że to dobry, zabawny facet – postrzegasz go jako istnego dziwaka. Nie w pełni mu ufasz, chociaż na swój nerdowski sposób jest uroczy.
Uważam, że Lex ma to wszystko. Lex jest atrakcyjny we wszystkich tych rzeczach, które nie powinny być atrakcyjne – albo które nie są za takie zazwyczaj uważane w komiksach – jego inteligencja, ambicja, ego i cała reszta…
Źródło: CBR