David S. Goyer w rozmowie z Associated Press zdradził jak przebiega praca nad wspólnym filmem z udziałem Batmana i Supermana, jak się okazuje są one bardziej zaawansowane niż wszyscy przypuszczają.
„Jedną z zabawnych rzeczy jest dla nas to że prace są bardziej zaawansowane niż przypuszczają fani. Z punktu widzenia fana, jesteś o tym świadomy podczas pracy nad takim rzeczami, ale nie możesz dać się sparaliżować. Pod koniec dnia i tak musisz coś stworzyć. Jeśli spróbujesz i pomyślisz 'Co spodobałoby się fanom’ wtedy przestajesz być kreatywny. To coś w stylu, gdzie to się zakończy? Musisz napisać historię, którą chcesz napisać i mieć nadzieje, że ludzie będą chcieli ją obejrzeć.”
Goyer został jeszcze zapytany kto wygrałby starcie Batman kontra Superman.
„Większość fanów komiksów odpowiedziałoby Batman, gdyż jest niesamowitym strategiem. A przecież to nie ma żadnego sensu. Jeśli Superman pstryknąłby tylko palcem Batman byłby załatwiony.”
Źródło: comicbooktherapy.com
Goyer… to jest dopiero sprytny scenarzysta… tak genialne zwroty akcji wymyślił w tdkr i mos… tylko liczę na to, że Affleck będie miał duży wpływ na scenariusz…
Bo już widzę jak kreatywny będzie Goyer… jeśli tak jak w MOS, to idę na marvela.. oni nie kombinują jak koń pod górkę, albo na filmy animowane dc, większość ich animacji jest genialna.
@deadpool
A widzisz to mnie właśnie bardzo dziwi. Jak to jest że dc rządzi w animacji a ma tak kiepskie universum filmowe, a marvel zupełnie na odwrót? Nie twierdzę że dc ma kiepskie filmy (jak dla mnie MOS jest genialny :), ale universum to żadne.
Bedzie dobrze WIERZE w to tak jak ze moj brat o dwa lata starszy ode mnie lubi SUPERMANA a ja jak zawsze tylko BATMANA
Ja tam też nie widzę powodów na walkę Supermana z Batmanem.
Co do Marvela, to Iron Man 3 pokazał jak to nieudolnie potrafi kombinować, z Mandarina zrobili głupiego zapijaczonego aktora a ze Starka idiotę :).
Yyyy, nie rozumiem o co chodzi. Ale to news autora Q – więc znając życie gość nawet przetłumaczyć nie potrafi newsa.