Serwis CosmicBookNews.com twierdzi, że otrzymał od swoich źródeł kolejne ekskluzywne informacje na temat „Batman/Superman”. Teraz kiedy wiemy już kto zagra Batmana do obsadzenia pozostaje m.in. rola wiernego lokaja Bruce’a Wayne’a, czyli Alfreda Pennywortha. Według tych doniesień kandydatem Zacka Snydera do tej roli jest, były James Bond, Timothy Dalton (69 lat).
Podobno Snyder i w pewnym stopniu również David Goyer mają już swoich faworytów do obsadzenia ról drugoplanowych. Jednym z nich ma być właśnie Timothy Dalton, który miałby zaprezentować inne podejście do postaci Alfreda Pennywortha.
Do doniesień CosmicBookNews.com należy podchodzić z dużą dawką rezerwy, ale podobno te informacje pochodzą od tego samego źródła, które wcześniej podało kilka szczegółów dotyczących „Man of Steel”, które się potwierdziły.
Oj oby to się sprawdziło..;)
„który miałby zaprezentować inne podejście do postaci Alfreda Pennywortha.”
Czyli co, ma być bad-assem jak w Earth One i Beware the Batman? To niech wezmą wtedy do tej roli Clinta Eastwooda 😉
Myślę że niestety Eastwood jest już za stary i (jeśli ktoś by go typował)obawialiby się że może niedotrwać do wszystkich planowanych filmów.
Nie pierdziel Adrian… ja chcę jeszcze zobaczyć Eastwooda w roli Bruce’a Wayne’a w filmowym Batman Beyond. Nawet mam koncepcję na team-up Batmana i Flasha, w którym Flash przez nadużycie superspeed trafia do przyszłości i tam zastaje steampunkowe Gotham City. Marzenia…
To teraz czas zejść na ziemię – Dalton to bardzo ciekawy wybór, tylko martwi mnie co oznacza to 'nowe spojrzenie’. Jak do tej pory jedyne odświeżenie postaci Alfreda jakie nam pokazano to zrobienie z niego mentora/bodyguarda Wayne’a, więc nie wiem co Snyderowi jeszcze dziwnego chodzi po głowie. Alfred pijący martini – zapewne wstrząśnięte i nie mieszane – i rozbijający się sportowymi samochodami swojego szefa? ;]
Oj no taka jest prawda..chociaż tez marzę o Beyondzie z nim..;)
Myślę że „nowe podejście” oznacza takie jakiego nie było w filmach live-action, a nie zupełnie nowe. Czyli możemy się spodziewać Alfreda właśnie jako mentora, byłego agenta MI-6.Dalton jako były Bond jak znalazł;) Co do Beyond to pewnie i na to przyjdzie czas. Eastwood by się nadał ale teraz zmierzają do Justice League, więc chyba nie da już rady zrobić tego z Eastwoodem. Chyba że mieliby abstrahować od Batmana granego równolegle przez Afflecka . Ale pomysły Warner Bros nie umierają tak szybko, więc pewnie kiedyś przyjdzie czas na siwego Batmana. W końcu chcieli zrobić Year One i w pewnym sensie udało się mniej lub bardziej nawiązać do niego w Batman Begins, chcieli zrobić Dark Knight Returns z Eastwoodem ale zrobili tylko Dark Knight Rises z powracającym z „emerytury” Balem (co prawda dużo za młodym na zmęczonego Batmana wg Millera, ale zawsze to jakieś nawiązanie do jego komiksu). Nawet postać Stracha na Wróble była planowana na długo przed Batman Begins, podobno zaraz po „Batmanie i Robinie” z ’97. Teraz zmierzają do Justice League więc Bruce Wayne jest nadal przed atakiem serca, młody prężny i takiego chyba najbardziej chce teraz masowy widz. Trudno mu się będzie przestawić że Batman to już nie Bruce Wayne tylko jego następca. Ale jeśli (odpukac) filmy o Batmanie znów „dojdą do ściany” tak jak w 1997 to kto wie… Może po Batmanach Burtona, Schumachera, po „hiper realistycznym i sugestywnym” Batmanie Nolana, a wreszcie po Batmanie walczącym ramię w ramię z tak wymyślną postacią jak Superman przyjdzie czas na Batman Beyond.
@Anty Doctus Eastwood absolutnie nie nadaje się na Alfreda z jednej prostej przyczyny – jest Amerykaninem, a Alfreda musi zagrać Brytyjczyk. Tak było na początku. Jak było na początku, tak będzie teraz i na wieki. Amen 😕 .
No Eastwood faktycznie jako typowy Amerykaniec się nie nadaje i wiek już faktycznie też nie ten… 🙁
Ja bym w tej roli widział Seana Connery’go, ale on już chyba też jest za stary 🙁
Aleee… Dalton by się nadawał 🙂
Sean Connery w 2003 roku zakończył karierę aktorską. Do tego ma ponoć problemy z pamięcią i jest schorowany (tak twierdzi jego przyjaciel i wciąż aktualny Alfred Michael Caine).
Zwłaszcza na powyższym zdjątku wygląda całkiem Alfredowato. Może nie dosłownie jak Alfred z TAS, ale ma podobnie ostre rysy twarzy jak Alfred na kartach komiksów. Poza tym Alfredzik zdecydowanie powinien mieć taki wąsik 😉 Aż dziw, że w dotychczasowych ekranizacjach Alfred był tego wąsika pozbawiony.
PS Ciekawostka: Connery wrócił z emerytury na rzecz pewnej wyjątkowo słabej animacji.:P