Praktycznie codziennie pojawiają się doniesienia na temat kandydatów do roli Batmana z kontynuacji „Man of Steel”. Serwis CosmicBookNews twierdzi, że ich źródło z DC Entertainment przekazało im kolejne informacje, w tym nazwiska czterech aktorów, którzy brani są pod uwagę do roli Batmana:
- Wes Bentley (34 lat, „American Beauty”, „The Hunger Games”)
- Jake Gyllenhaal (32 lata, „Donnie Darko”, „Source Code”)
- Luke Evans (34 lata, „Robin Hood”, „Fast and Furious 6”)
- Ben Affleck (41 lat, „Argo”, „Daredevil”)
Wesa Bentleya miał zaproponować Christopher Nolan, który obecnie pracuje z nim na planie „Interstellar”.
David Goyer jest zaś fanem Jake’a Gyllenhaala, który był jego faworytem do roli Batmana w „Batman Begins”.
Luke Evans zagrał u boku Cavilla w „Immortals”, wystąpił również w filmach „The Hobbit”, „Clash of the Titans” i „Fast and Furious 6”, a wkrótce zobaczymy go w głównej roli w nowym filmie o Drakuli.
Affleck może co prawda odmówić udziału w przesłuchaniach, ale Warner Bros. nie zamierza tak łatwo rezygnować.
Wbrew wcześniejszym plotkom roli Batmana nie dostanie raczej 25-letni Tyler Hoechlin, który jest za młody. Nie prawdą są też doniesienia na temat udziału Scotta Adkinsa w castingu do roli Mrocznego Rycerza, gdyż te się jeszcze nie rozpoczęły. Nie wykluczone, że Adkins mógł jednak ubiegać się o posadę kaskadera, albo choreografa sztuk walk.
Pierwsze castingi do roli Batmana powinny rozpocząć się we wrześniu. Wykorzystany podczas nich będzie prawdopodobnie kostium Mrocznego Rycerza z „Batmanów” Nolana. Nazwisko nowego odtwórcy obrońcy Gotham City powinno zostać ogłoszone w połowie września lub na początku października.
Źródło: CosmicBookNews
Póki co, jakoś ciężko mi sobie wyobrazić kogokolwiek w tej roli – za bardzo przywykłem do Bale’a. Ale Bentley lub Gylenhaal – czemu nie?
Gyllenhaal? No piękny jest tylko jak dla mnie jako Batman może się okazać tak samo nietrafiony jak Clooney ;P No nie jest to twarz introwertycznego twardziela. Pewnie z podobnych względów nie pasuje ludziom Gosling. To niezli aktorzy, ale jednak trochę nie ten typ. Chociaż chętnie zobaczyłbym przynajmniej casting na którym Gosling próbowałby Batmana, bo to ciekawy aktor, na pewno pasowałby jako playboy, a i jako Batman mógłby być na pewno nie gorszy od, przyznajmy to, trochę monotonnego w swym charczeniu Bale’a . Myślę że Gosling nadrabiający swą delikatną urodę aktorstwem mógłby być paradoksalnie znacznie lepszy w tej roli niż Scott Adkins, którego chyba podstawowym atutem są umiejętności w sztukach walki, bo nie powiem żeby z twarzy był jakiś szczególnie bezkonkurencyjny. A nabrać mięśni do roli to nie problem. W końcu Bale też odstaje od 'kwadratoszczękiego’ Batmana, a mimo to publiczność go polubiła w tej roli. Nie typowałem wcześniej żadnego z tej czwórki, ale tak patrzę na te facjaty-może Affleck, może Bentley… Oni z wymienionych najbardziej. Affleck bardziej pogodny z twarzy, Bentley ma coś ze „świra” w swoim spojrzeniu, ale może to i dobrze, bo Batman jak wiadomo całkiem normalny nie jest 😉
Affleck to aktorskie drewno, Luke Evans też do tej pory aktorsko nie błysnął. Wes Bentley pojawił się kiedyś na jakimś fanowskim blogu jako jedna z propozycji i muszę przyznać, że ta propozycja wydaje się jedną z dotychczas najciekawszych.
Jakoś ci aktorzy prezentowani w plotkach bardziej mi pasują do roli Nightwinga. Powiem szczerze że pewnie jak większość z was czekam z niecierpliwością na zdjęcia nowego Batmana ale już w zbroi. Chciał bym już widzieć co oni tym razem wymyślili. Czy będą sie trzymać Nolanowskiego militarnego Batmana, czy może zrobią bardziej fantastyczny strój.
Tyler Hoechlin też by pasował. Podobny typ urody do Bentleya. A wygląda dość poważnie i mimo 25 lat mógłby grać rówieśnika Cavilla.
Tyle, że Tyler ostatnią ciekawą rolę zagrał mając… 15 lat. Nie pokazał, że jest aktorem wystarczająco utalentowanym by dźwignąć rolę. Wes Bentley to inna para kaloszy (poza tym nie, nie są do siebie tak podobni, Hoechlin bardziej mi z twarzy wygląda na marvelowskiego Colossusa) – sprawdził się w kilku wymagających rolach, głównie drugoplanowych.
Chodziło mi głównie o spojrzenie. Z jednej strony uroda dandysa, z drugiej – trochę świdrujące oczy, pasujące zarówno do bożyszcza jak i do psychopaty (bez urazy) 😉 Ale to chyba dobrze – Batman powinien budzić respekt także bez maski, więc takie oczy szaleńca mogą być plusem;)