Pozytywne recenzje w Europie i Ameryce łacińskiej nie przełożyły się na sukces show „Batman Live” w USA. Według najnowszych doniesień przedstawienia w Albuquerque, które odbyły się w października minionego roku, przyniosły straty w wysokości 220 tys. dolarów. Show nie lepiej sprzedawał się również w innych miastach i z tego powodu zrezygnowano z kontynuacji tournee po USA.
Batman Live to teatralne szaleństwo, oparte na podstawie oryginalnego scenariusza stworzone na potrzeby przedstawienia, w którym nie zabraknie emocjonalnych wyczynów kaskaderskich, popisów akrobatycznych i iluzji. Nigdy wcześniej Gotham City, Wayne Manor, jaskinia Batmana, Arkham Asylum, nie zostały powołane do życia na scenie w tak wizualnie atrakcyjnej formie. Dołącz do Batmana i Robina, którzy walczą ze swoim nemezis Jokerem i innymi superłotrami takimi jak Riddler, Catwoman, Pingwin, Two-Face i Harley Quinn, którzy zamierzają zniszczyć Gotham City.
Źródło: abqjournal.com
Podsumowując, na zachodzie, jak w czasie seansu nie można wpirniczać popcornu i jest to teatr a nie masówka, to się nie przyjmie.
Racja. W teatrze można się wynudzić, przysnąć, a co najgorsze czegoś nie zrozumieć. Później ktoś zapyta o czym było i będzie wstyd. W ten sposób sztuka i kultura pozostaje tylko dla wybranych. 🙄
Ale wiecie, że mówicie o kiczowatym widowisku dla gimnazjalistów a nie inscenizacji Ibsena czy Becketta? (teatry mają się swoją drogą w USA bardzo dobrze)