10-lecie BatCave: Wspomnienia

Nareszcie strona ujrzała światło dzienne.
Jest to obecnie wersja testowa.

Z okazji naszych urodzin na naszych czytelników będzie czekać dużo atrakcji. Przez ten czas chcielibyśmy także podzielić się kilkoma newsami, takimi jak ten. Na początku chcemy przedstawić Wam to, co do powiedzenia z tej okazji mają nasi główni redaktorzy i założyciel serwisu. Zapraszamy do rozwinięcia newsa!

Ponadto, chcielibyśmy również poznać Wasze wspomnienia z serwisem! Jeśli chcecie podzielić się tym, co macie do powiedzenia o BatCave z okazji 10-lecia, zapraszamy na naszego redakcyjnego maila: redakcja@batcave.com.pl. Pamiętajcie, aby się podpisać, gdyż z nadesłanych maili utworzymy wpis, podobny do tego.

Q, założyciel serwisu:

Kiedy BatCave debiutowało w sieci, fani z niecierpliwością czekali na kolejny film o Batmanie, który zmazałby plamę po „Batman and Robin”. Wtedy mało kto przypuszczał, że Mroczny Rycerz odzyska dawny blask. Przez ostatnią dekadę na ekranach kin zadebiutowała trylogia Mrocznego Rycerza w reżyserii Christophera Nolana, na małym ekranie pojawiły się różne seriale animowane z Batmanem. Więcej „Batmanów” Nolana już raczej nie będzie, tak samo jak odcinków „Justice League Unlimited”, „The Batman”, czy „Batmana: The Brave and the Bold”, ale cały czas będzie BatCave. Bo chociaż pewne rzeczy się kończą, to świat Batmana nieprzerwanie się rozrasta, a rok 2013 jest tym bardziej wyjątkowy, gdyż po wielu latach fani komiksowego Mrocznego Rycerza nie mają powodów do narzekań. Dwa wydawnictwa wydające komiksy z Batmanem w Polsce, to było coś jeszcze nie do pomyślenia. Takie rzeczy nie do przewidzenia zdarzają się na każdym kroku i chociaż cała ekipa BatCave stara się dostarczyć najświeższe informacje o wszystkim co związane z Batmanem, nie zapominając przy tym o starszych rzeczach, to nie zawsze udaje się wszystko skończyć zgodnie z pierwotnym planem. Prędzej czy później zaległe wpisy i tak trafiają na łamy BatCave. Tak też będzie się działo przez kolejne 10 lat.

Woland, redaktor (filmy, seriale animowane, warstwa graficzne i inne):

Spoglądając wstecz, dużo się zmieniło. Wiele imion (i nicków) przetoczyło przez te 10 lat funkcjonowania serwisu. Imion za którymi kryją się przecież ludzie z różnych krańców Polski, czasem i świata. Były chwile miłe, ale też przykre. Strona i związane z nią zawsze forum połączyły jak i poróżniły wiele osób. Nie brakowało ludzi z pasją, entuzjastów. Swoje pięć minut mieli także prowokatorzy i zagorzali fanatycy. Do koloru, do wyboru. Trochę jak w życiu.

Często sprawy wirtualne rzucały cień na codzienność. I odwrotnie – pasja brała górę nad rzeczami przyziemnymi (ironiczne, prawda? Niemal jak Bruce Wayne i jego alter ego!). Nieprzespane noce, zabawy grafiką, odkrywanie nowych ścieżek. Rozmowy o niczym i o wszystkim. Kłótnie pomiędzy redaktorami, udane i mniej udane konkursy. Nieporozumienia, śmieszne przypadki. Niezwykłe pomysły, małe rzeczy sprawiające ogromną radość, na które do dziś patrzy się z dumą, nawet jeśli wydają się tak mało istotne i banalne. Było ciekawie.

Nie sposób mi streścić wszystkiego w kilku zdaniach. Ale można inaczej i bardziej efektywniej: Q, Chudy, Kakteen, Maik, Crane, Kelen, Karolina Jagodzińska, Damex, Riko… Każda z tych osób przywodzi na myśl wspomnienia. Odmienne charaktery, różne pomysły, ale bez tych i innych tutaj niewymienionych trudno wyobrazić sobie dzisiejszą BatCave.

Wojciech „Kelen” Nelec, redaktor (gry, komiksy, seriale animowane, social media i inne):

Gdy pierwszy raz odwiedziłem serwis BatCave w 2003 roku, nie wyobrażałem sobie, że spędzę z nim kolejne 10 lat i będę pomagał w jego tworzeniu. Batman był i nadal jest dla mnie bliską oraz ulubioną postacią fikcyjną, która dała mi dużo radości oraz możliwość poznania nowych przyjaciół. Dlatego też te 10 lat temu od razu zarejestrowałem się na forum, które miało standardowy wygląd dla mechanizmu phpBB2. Było nas zaledwie kilku, ale i tak było ciekawie. Niedługo potem postanowiłem, że również chcę spróbować tworzyć serwis pisząc teksty. Tutaj kieruję pozdrowienia dla tych, którzy pamiętają moją okropną recenzję „Batman Beyond: Return of the Joker”.

Mój pierwotny „plan” zakładał uzupełnienie informacji o grach z Mrocznym Rycerzem. Przez tyle lat nazbierałem ogromny materiał, który wciąż czeka na odpowiednią obróbkę przed publikacją. Dlatego pewnego dnia możecie się spodziewać, że BatCave będzie najpotężniejszą bazą informacją o grach z Batmanem w Polsce, jak nie w całym internecie. To mogę Wam obiecać. „Plan” także się zmienił i poza grami, zająłem się także animacjami, komiksami, newsami… i wieloma innymi rzeczami. Sporo, prawda?

Podczas tego czasu poznałem wielu ludzi – tych, którzy również tworzyli stronę oraz budowali społeczność na forum. Trudno by było wszystkich wspomnieć. Q, Chudy, Milord, Woland, Kakteen, bullet, Huntersky, Damex, Articles, Corn, Jackson (dzięki za kontrę do mojej szczeniackiej i głupiej recenzji „Batman: Ego”), Johny, Gamart, Grim Knight, Maik, Crane, Lokus, Karodzieja, Mel, BlackBat, Rado, Riko… i można by tak jeszcze długo. Nie mówiąc o tym, że na forum wciąż przychodzą nowi ludzie, którzy coraz częściej pojawiają się też na konwentach komiksowych i nie tylko.

Osobiście jestem dumny z wielu momentów w historii naszej strony. Pierwsza myśl to oczywiście nieraz duże konkursy dla czytelników, w których były do wygrania DVD, gry i komiksy. Zawiązanie współpracy z Galapagos Films i Egmontem to z pewnością jedne z najważniejszych etapów naszej strony. To było niesamowite uczucie zobaczyć logo naszego serwisu na okładkach DVD czy komiksów. Ponadto, patronowaliśmy i patronujemy wielu imprezom komiksowym i nie tylko. Jesteśmy też tam nieraz obecni, aby popularyzować postać Batmana oraz komiks ogółem.

Pozostaje mi tylko mieć nadzieję, że serwis będzie trwać nadal i przynosić Wam, czytelnikom, coraz więcej materiałów dotyczących naszego ulubionego obrońcy Gotham City. Do przeczytania, mam nadzieję, za kolejne 10 lat w podobnej notce.

Dominik „bullet” Kunat, stały współpracownik, recenzent filmów i komiksów:

Nostalgia, to dzięki niej natrafiłem na BatCave. W 2006 szukałem w sieci informacji związanych z „Batman: The Animated Series” i tak natrafiłem na BC. Od tamtej pory regularnie odwiedzam stronę. W 2007 roku zaczyna  się moja przygoda z pisaniem w sieci. Początkowo pisywałem artykuły i recenzje filmów związanych z wydawnictwem Marvel. Dopiero dwa lata później wysłałem swoją pierwszą recenzję do redakcji BC. Była to recenzja filmu animowanego „Superman/Batman: Wrogowie Publiczni”. Tekst ten, patrząc z perspektywy czasu był słaby. Od tamtej pory pisuje na łamy serwisu recenzje rodzimych wydań komiksów z Batmanem. Zdarzyło mi się też parę razy maczać palce w organizowaniu konkursów (układanie pytań, rozsyłanie nagród itp). Pamiętam także dwugłosową recenzje albumu „Batman: Anarky”, którą napisałem razem z redaktorem Kelenem. W moim odczuciu fajnie wyszedł nam ten dwugłos. Właściwie jestem tylko szeregowym recenzentem, ale cieszę się, że daję swój mały wkład w tworzenie najpopularniejszej polskiej strony o Mrocznym Rycerzu.

Kakteen, kontakt z mediami, filmy i inne:

Nie ma innej możliwości – moje pierwsze przychodzące na myśl wspomnienia w odniesieniu do BatCave muszą łączyć się z trylogią Nolana. Żywię, jak zapewne 90% czytelników serwisu, do tej serii bardzo ciepłe uczucia i jeśli pamięć mnie nie myli to właśnie w roku „nolanowskiego apogeum”, tj. 2008, zaangażowałem się bardziej (co nie znaczy, że po raz pierwszy) we współtworzenie wirtualnych łamów BC. Na poły z sentymentu do klimatycznej popkulturowej ikony, na poły z powodu fajnych ludzi, którzy ten serwis dotąd tworzyli i możliwości współpracy z nimi.

I tak, moje najbardziej namacalne wspomnienie związane jest z konkursem organizowanym przy okazji premiery „Mrocznego rycerza”. Wielkie kolokwium o świecie Batmana, w którym to przyszło nam, po raz pierwszy dzięki kilku znaczącym sponsorom, hojnie obdarować czytelników i pomęczyć ich trochę zestawem 100 pytań. Do dziś krążą miejskie legendy o tym konkursie, a to, co razem przeszliśmy przy jego okazji, pozostawię do wiadomości redakcji. Nawiasem mówiąc, istnieje pewien charakterystyczny kod językowy między nami, zrozumiały dla bardzo wąskiego grona osób. Być może przyjdzie czas, aby niektóre z anegdot kiedyś spisać, inne nie zostaną ujawnione prawdopodobnie nigdy. Narodziny takich małych historii chyba dobrze świadczą o zawiązanych poprzez BatCave znajomościach, by nie powiedzieć – przyjaźniach.

Był to pierwszy z tak dużych konkursów w serwisie, który – takie mam wrażenie – wniósł w pewnym sensie nową jakość, tchnął dodatkowy klimat, który przecież towarzyszy(ł) stronie od wielu lat. Podobno trzepot skrzydeł motyla (nietoperza tym bardziej), może spowodować tajfun na drugiej półkuli…