Chciałoby się napisać, że Batman triumfalnie podbija amerykańskie kina. Podbija z pewnością, ale czy triumfalnie? Można mieć pewne wątpliwości. Film zdecydowanie zarabia obecnie ogromne pieniądze, przyniesie ostatecznie kolosalne zyski, ale jednak nie zapisze się prawdopodobnie tak wyraziście w statystykach przemysłu filmowego jak jego poprzednik. A szkoda, ponieważ apetyty były, delikatnie mówiąc, bardziej wygórowane. Rzecz jasna wytwórnia Warner Bros. nie musi obawiać się o pieniądze, bo te z pewnością będą napływały szerokim strumieniem. Analitycy rynku zadają sobie tylko pytanie, czy film bez bicia wszelkiego rodzaju rekordów czasowych dochodów ma jeszcze szansę uzyskać na mecie wynik nawiązujący do poprzedniej części cyklu? Wszakże cechą obrazów Christophera Nolana jest to, że mają długie nogi w box office. Nie mniej jednak, nawet to nie pomoże już w rywalizacji z Marvelem. Drugi weekend dla filmu jest zazwyczaj najważniejszy, a ten właśnie wyraźnie pokazał, że „The Avengers” są już poza zasięgiem dla Mrocznego Rycerza.

Zanim przedstawimy wyniki zakończonego właśnie weekendu przeanalizujmy krótko jeszcze sytuację z pierwszego roboczego tygodnia następującego po premierowym otwarciu (pamiętając jednocześnie o trwającej do czwartku oficjalnej żałobie). W dniach 23-26 lipca „The Dark Knight Rises” wygenerował zyski zamykające się w kwocie 64,1 mln dolarów. Co ciekawe wynik jest nieznacznie lepszy od Mścicieli (62,5 mln dolarów), lecz pozostaje daleko w tyle za drugą częścią trylogii (80,2 mln dolarów). Mało tego, jeśli się przyjrzeć poszczególnym dniom w przypadku konkurencji z Marvela, wyniki są niemal identyczne. W związku z tym, aby dobić do pułapu 200 mln dolarów film potrzebował 6 dni (5. wynik w historii). W poniedziałek film zarobił 19,38 mln dolarów, co dla tego dnia tygodnia (analogicznie sytuacja ma się dla wtorku) następującego tuż po weekendzie otwarcia jest to 3. najlepszy wynik w historii (przed „The Avengers”, ale za „The Dark Knight” z 24,49 milionami na koncie). Popatrzmy jeszcze jak film wypadł w klasyfikacji dochodów z pierwszych poweekendowych dni wyświetlania:

Po 4 dniach:
The Dark Knight Rises: 180,27 mln dolarów – 4 wynik w historii
The Dark Knight: 182,9 mln dolarów – 3 wynik w historii
The Avengers: 226,3 mln dolarów – 1 wynik w historii

Po 5 dniach:
The Dark Knight Rises: 198 mln dolarów – 5 wynik w historii
The Dark Knight: 203,7 mln dolarów – 2 wynik w historii
The Avengers: 244 mln dolarów – 1 wynik w historii

Po 6 dniach:
The Dark Knight Rises: 211,8 mln dolarów – 5 wynik w historii
The Dark Knight: 222,1 mln dolarów – 2 wynik w historii
The Avengers: 257,6 mln dolarów – 1 wynik w historii

Po 7 dniach:
The Dark Knight Rises: 225 mln dolarów – 5 wynik w historii
The Dark Knight: 238,6 mln dolarów – 2 wynik w historii
The Avengers: 270 mln dolarów – 1 wynik w historii

W ostatni weekend „The Dark Knight Rises” (bez problemu obronione 1. miejsce w zestawieniu) zgromadził w amerykańskich kinach, po 60% spadku popularności, według przybliżonych danych 64 miliony dolarów. To tylko nieco wiecej niż zakładano w prognozach. Patrząc na ranking najlepszych wpływów z drugiego weekendu wyświetlania film osiągnał już tylko 6. pozycję:

The Dark Knight Rises: 64 mln dolarów – 6 wynik w historii – spadek 60%
The Dark Knight: 75,1 mln dolarów – 3 wynik w historii – spadek 52,5%
The Avengers: 103 mln dolarów – 1 wynik w historii – spadek 50,3%

Po 10 dniach na koncie obrazu o Człowieku-Nietoperzu znajduje się już 289 mln dolarów (3. wynik w historii). W analogicznym czasie „The Dark Knight” miał już o blisko 25 mln wiecej.
Niedosyt? Z jednej strony faktycznie, lecz z drugiej, patrząc na ciągle mizerne wyniki pozostałych premier tygodnia i produkcji wyświetlanych od jakiegoś czasu, trzeba zaznaczyć że nad amerykańskim rynkiem filmowym najwidoczniej ciągle wisi ciemna chmura wydarzeń z Denver i tak naprawdę nie wiadomo do końca jak wielki wpływ w końcowym rozrachunku będzie to miało na finansowe wyniki nowego „Batmana”. Złośliwcy (zwłaszcza ci sympatyzujący mocniej z konkurencyjnym wydawnictwem DC Comics) powiedzą, że to tylko wymówka przed przyznaniem się do porażki. Trzeba jednak jeszcze poczekać z końcową oceną. (Według ostatnich badań 20-25 procent widzów nie była jeszcze zdecydowana czy obejrzeć przygody Batmana w drugi weekend). W dodatku jak się okazuje na weekendowy dochód wpływ miał jeszcze jeden czynnik zewnętrzny.  Mianowicie w ostatni piątek film zanotował głęboki spadek popularności (17,9 mln dolarów, różnica aż 76% w stosunku do dnia otwarcia), co nie najlepiej wróżyło weekendowym dokonaniom. Okazało się jednak szybko, że wpływ na to miały rozpoczynające się w Londynie Igrzyska Olimpijskie, które odnotowały rekordową oglądalność w USA. W sobotę film Nolana zwiększył obroty (25 mln dolarów) i tym samym przekroczył na liczniku ćwierć miliarda dolarów. Potrzebował zatem do tego 9 dni (3. wynik w historii tuż za „The Avengers” (6 dni) i „The Dark Knight” (8 dni)). W niedzielę nowy „Batman” dołożył 21,1 mln dolarów. Oznacza to, że poniedziałek stanie się on trzecim filmem w historii, który najszybciej przekroczył w USA dochód 300 mln dolarów.

Do tej pory na całym świecie „The Dark Knight Rises” zgromadził już ponad pół miliarda dolarów. Według najnowszych danych w ostatni weekend na rynku zewnętrznym film dołożył około 123 mln dolarów.  Cel przekroczenia miliarda jest więc bardzo realny, o ile nie jest on już tylko kwestią czasu.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

4 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments

Czytałem podsumowania weekendu na filmwebie i stopklatce, ale dopiero Woland napisał to tak jak trzeba. Świetny artykuł, brawo.

Spadek filmu w drugi weekend rzeczywiście spory (głównie przez słaby poniedziałek ze względu na wspomniane przyczyny), ale film nadal zarabia ogromne pieniądze.
O walce z „Avengers” i TDK nie ma co się łudzić, ale jeśli przyszłe weekendy nie będą wnosić ze sobą czynników zewnętrznych to wróżę mu małe spadki (przyszły weekend -40%), a film w rezultacie końcowym nadal zachowuje szanse na walkę o wysokie miejsce w liście najbardziej dochodowych filmów na terenie USA (miejsce 5. zajmuje „Mroczne widmo” – $474,5 mln, a 6. są oryginalne „Gwiezdne wojny” – $461 mln).

Poza USA natomiast sytuacja wygląda przeciwnie da Ameryki. Tam film radzi sobie znakomicie. Oto lista najlepszych drugich weekendów z rynku zewnętrznego (+ $100 mln):
#1 „Avengers” – $157,4 mln
#2 „Avatar” – $152 mln
#3 „Na nieznanych wodach” – $124,3 mln
#4 „Mroczny rycerz powstaje” – 122,1 mln <<<<<<<
#5 "Insygnia Śmierci II" – $120,2 mln
#6 "Insygnia Śmierci I" – $117,3 mln
#7 "Na krańcu świata" – $103,2 mln
#8 "Zakon Feniksa" – $102,5 mln
#9 "Era dinozaurów" – $101,9 mln

A trzeba zaznaczyć, że przed filmem jeszcze kilka premier (w tym niepewna w Chinach) i w ten weekend mogło być jeszcze lepiej gdyby nie otwarcie IO, na których TDKR sporo stracił (szczególnie w UK, gdzie spadek względem otwarcia wyniósł blisko 55%). Dlatego będę optymistom i napiszę, że miliard jest dla mnie kwestią miesiąca. 😛

Tak naprawdę, to nigdy nie miało to dla mnie znaczenia. Ważne, że Nolan nakręcił kapitalny film, moim zdaniem – najlepszy w trylogii, a zarobki to sprawa drugorzędna. Niemniej świetna robota z tym artykułem.

Woland, we fragmencie „Złośliwcy (zwłaszcza ci sympatyzujący mocniej z konkurencyjnym wydawnictwem DC Comics)” chyba chodziło o „Marvel Comics” w miejscu „DC Comics”.

Nie, chodziło mu i KONKURENCYJNE wydawnictwo DC. Czytaj ze zrozumieniem zanim wytkniesz komuś pomyłkę. 😐



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki