- Z Groty Nietoperza #39 (podcast)
- The Penguin - Odcinek 6 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 5 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 4 - wrażenia (podcast)
- Urodziny Robina
- The Penguin - Odcinek 3 - wrażenia (podcast)
- Joker: Folie a Deux (recenzja)
- The Penguin - Odcinek 2 - wrażenia (podcast)
- Z Groty Nietoperza #38 (podcast)
,, Mają rozmach skurwisyny” Kurcze, ciesze się cholernie że Egmont wrócił do wydawania batmanów na poważnie ale cenny… ach 270 zł… sporo
Z czego 2 tytuły nie są warte tej ceny i nie chodzi mi o TDKR.
Czyli jednak nie kupuje żadnego. 👿 Wole zatrzymać kasę i iść dwa razy na TDKR do kina. 😉
Do tej pory najdroższy przeze mnie kupiony komiks to „Batman: Co się stało z…” i wydałem na niego aż 49,90 zł. Sądziłem, że cena któregoś z tych też będzie podobna i się skuszę, ale Egmont się wycwanił i wydaje teraz tylko w sztywnych oprawach, aby podnieść cenę o 20 zł. 😛 No bo jak inaczej wytłumaczyć to, że TDKR kosztuje dzisiaj 90 zł, a dziesięć lat temu kosztował 35 zł (inflacja?). Wolę sobie odpuścić i poszukać na allegro starego wydania, z cienką okładką. Zresztą TDKR nigdy mi się nie podobał (mam ebooka i nigdy go nie przeczytałem, bo po jakichś 40 stronach tej ohydnej kreski miałem dość). Stąd moje pytanie do ludzi, którzy znają zawartość pozostałych dwóch komiksów – który jest lepszy? Bo jeśli jednak się skuszę, to na maks. jeden i nie chce później żałować, że kupiłem badziew, którego drugi raz nie przeczytam. 😕
10 lat temu była zupełnie inna sytuacja rynkowa i z pewnością DC nie chciało tylu pieniędzy, ile teraz sobie życzą za licencje. Nie ma co porównywać.
Nie polecam kupować starego wydania, jeśli nie jest to w celu kolekcjonerskim – ilość błędów w tłumaczeniu jest zabójcza. Poza tym, zapłacisz za niewiele mniej, a nawet i więcej niż za nowe…
Co do polecenie, Haunted Knight jeszcze nie znam, natomiast „Najlepsze opowieści” to przegląd historii z Batmanem od lat 30 do 2000 któregoś (chyba 2003), więc jeśli takie ciekawostki Ci odpowiadają, to polecam ten.
„Przegląd historii” – to wiem, liczyłem na coś konkretniejszego np. jakie historię są w nim zawarte?
„Haunted Knight” wygląda ciekawie (komiks autorów TLH), ale cena cholernie wysoka (za tyle samo kupię TLH, które jest dwa razy dłuższe i jest to mój ulubiony komiks z Batmanem, miło by było mieć go na papierze w oryginale, a nie w wersji komputerowejPL).
TDKR w żadnym wydaniu mnie nie interesuje. Jak już pisałem nie potrafię czytać tego komiksu. Jest dla mnie tym samym w świecie komiksu co „2001: Odyseja kosmiczna” w świecie filmu – najbardziej przereklamowanym arcydziełem. 🙁
Ale oczywiście dziękuję za odpowiedź, a do TDKR może kiedyś się przekonam… Może lepiej czytałoby mi się go na kartach, a nie na ekranie monitora. 😉
W „Najlepszych opowieściach” znajdziesz: Batman #5, #62, #156, #250-251; Batman: Gotham Knights #32; Legends of the Dark Knight #79; DC Special Series #15, #21; Detective Comics #33, #439, #574
Kolejny powód, aby nie kupować tych komiksów. Taniej dostane dwukrotnie dłuższe TLH:
http://www.kulturopolis.pl/?1785,batman-the-long-halloween
🙄
Moim zdaniem dobór tytułów jak na ten rok jest niezbyt trafny tym bardziej że zapewne Egmont chce zachęcić czytelników do kupna batmanów z okazji zbliżającej się premiery The Dark Knight Rises. Zamiast tego proponowałbym raczej komiksy jak Batman: Vengeance of Bane, Batman: Knightfall lub Batman: Bane of the Demon.
Gdyby wydali Knightfalla (bo DC właśnie wydaje nowe wydania zbiorcze bez pomijania żadnych zeszytów) to by wtedy ludzie dopiero narzekali na ceny 🙂 To są grube cegły, które ceny okładkowe to 29,99 dolarów. A wydanie „Powrotu…” jak najbardziej pasuje do TDKR, w końcu opiera się na tym samym pomyśle.
Chodziło mi raczej o starsze wydanie. Rozdział zatytułowany ”Broken Bat”.
http://www.amazon.com/Batman-Knightfall-Part-One-Broken/dp/1563891425
TDKR jest faktycznie w pewnym stopniu przereklamowany, bo dobry komiks to dobry secnariusz + dobra kreska. O ile scenariusz Millera jest w porządku (choć z drugiej strony zawsze jest większą sztuką pisać komiksy w regularnych seriach niż takie elseworldy jak TDKR, więc w pewnym sensie Miller miał większe pole manewru niż, np. teraz Snyder w „Batmanie”, lecz umówmy się, że wykorzystał ten potencjał), to już rysunki napewno nie. Tylko ślepy nie zauważy, że im bliżej końca tym bardziej te bazgroły kłują w oczy. A więc TDKR nie jest bez skazy, mimo swoistej bezkrytyczności z jaką się często do niego podchodzi.
Witajcie, mam prośbę, dopiero wchodzę w świat komiksu, i chciałbym zacząć swój zbiór od jakiegoś naprawdę dobrego wydania zbiorczego, z dobrą kreską i ciekawą historią, czy moglibyście mi coś polecić?
Tristan, polecam zadawać takie pytania na forum, wtedy będziesz miał pewność, że więcej osób zauważy taki wpis. Znajdź odpowiedni temat (albo załóż swój) i pytaj. Sprecyzuj też, czy chodzi Ci o wydania polskie czy amerykańskie.
Ok, dzieki