W rozmowie z Empire Magazine Michelle Pfeiffer opowiedziała o tym jak szybko zdecydowała się zagrać Catwoman.
Byłam w połowie scenariusza, kiedy się zgodziłam. Wybrali jednak inną aktorkę. Byłam kompletnie zdewastowana i zadzwoniłam do swojego agenta i powiedziałam: „Dlaczego nie miałam spotkania w sprawie tej roli? Dlaczego wcześniej o tym nie wiedziałam?” To był jeden z tych przypadków, kiedy Tim miał już kogoś na myśli i zdecydował się od razu na tę osobę. Byłam naprawdę załamana, ale było w porządku. Kiedy [Annette Bening] wycofała się, miałam właśnie wyjechać z kraju, kiedy odebrałam telefon od agenta, który powiedział mi, że Tim chce się ze mną spotkać. Poszłam na nie i dostałam scenariusz i już kiedy byłam w połowie, powiedziałam, że zgadzam się zagrać [Catwoman]. Wiesz co? Szczerze mówiąc zgodziłabym się nawet bez czytania scenariusza. Ale ucieszyłam się, że był naprawdę dobrze napisany.
Myślę, że było w niej coś mrocznego. Mroczne postacie zawsze są bardziej interesujące, a ona była bardzo mroczna. Interesujący był sam pomysł z rozdwojeniem jaźni.
Pfeiffer zdradziła również, że prawie zagrała w filmie z Catwoman w roli głównej, który miał wyreżyserować Tim Burton.
Przez jakiś czas, bardzo krótki czas, Tim był zainteresowany nakręceniem filmu tylko z Catwoman, ale pomysł ten naprawdę nie utrzymał się zbyt długo.
Aktorka podzieliła się również swoją opinią na temat Anne Hathaway, która wcieliła się w Catwoman w „The Dark Knight Rises”:
Myślę, że [Anne] będzie niesamowita. Z niecierpliwością czekam by zobaczyć ją w tej roli. Jestem jej wielką fanką i uważam, że ma wszystko co jest potrzebne do tej roli. Ma poczucie humoru i potrafi też pokazać mroczną stronę granych postaci, i oczywiście jest bardzo utalentowana. Sądzę, że wypadnie naprawdę dobrze.
Zapytana o to czy zgodziłaby się zagrać Catwoman dla Christophera Nolana, gdyby dostała taką szansę, Pfeiffer odpowiedziała: „Pewnie. Zdecydowanie bym się na to zgodziła.”
Źródło: CBM