W wywiadzie dla CoomingSoon Joshua Jackson, który był jednym z kandydatów do roli Bruce’a Wayne’a/Batmana w filmie „Batman Begins”, zdradził, że gdyby dostał taką szansę, to ponownie wziąłby udział w castingu do roli bohatera Gotham City.
Brałeś udział w przesłuchaniach do najnowszej filmowej sagi Batmana. Teraz, kiedy Christian Bale odwiesza swój kaptur, czy jesteś gotowy by ponownie ubiegać się o tę rolę?
Ahh… Nie zamierzam zrezygnować z przesłuchania do roli Batmana, gdyby takie mi zaproponowano. Nikt przy zdrowych zmysłach nie odrzuciłby takiej oferty. Nie wiem czy naprawdę chciałbyś być następcą Chrisa Nolana i Christiana Bale’a. Ostatnie filmy był fantastyczne.
Nie słyszałem jak wypowiadasz „I’m Batman”, ale na pewno byłbyś eleganckim Bruce’em Wayne’em.
Bardzo dziękuje, postaram się. Gdybym dostał tę rolę, to byłby zupełnie inny film. Nigdy nie chcesz przyznać, że uważasz, że ktoś podjął właściwą decyzję nie zatrudniając ciebie, ale Christian Bale był naprawdę niesamowity. Współpraca Chrisa Nolana i Christiana Bale’a przy filmach o Batmanie przyniosła spektakularne efekty. Byłbym onieśmielony zajmując jego miejsce, ale gdyby zaprosili mnie na casting, wziąłbym w nim udział.
A to ciekawostka 🙂 Bardzo lubię tego aktora ale jest za miękki by zagrać Batmana.
A tak przy okazji, Jacksona można teraz oglądać w serialu FRINGE (bardzo polecam). Niestety inteligentne seriale mają problemu z oglądalnością w stanach, więc jest organizowana akcja by został wemitowany #5 sezon. Szczegóły pod linkiem
tej aktor może grać syna batmana z batman 20 lat puzniej
Ogólnie nazwa 20 lat później jest strasznie nie fortunna, bo prawdopodobnie chodzi Ci o serię Batman Of The Future lub Batman Beyond – Akcja toczyła się 50lat po tym co było w Batman TAS a rolę Batmana otrzymał Terry McGinnis (Syn Warren’a McGinnis’a). Jeśli chodzi o komiks i syna Batmana to nie wiem ile lat minęło od czasu gdy Damian Wayne stał się Robinem u boku Dicka Graysona jako aktualnego Batmana.
Zapomniałem dodać, że „Batman 20 lat później” to kolejny chory obraz „profesjonalnych” tłumaczeń w polskiej telewizji.
Najśmieszniejsze jest to, że jeśli ktoś przegapił by pierwsze 5 minut pierwszego odcinka to tytuł przestaje mieć jakikolwiek sens bo miał go tylko w odniesieniu do ostatniej akcji prawdziwego Batmana, która jest tam pokazana. Niemniej pomimo niezbyt trafionego tytułu, emisję z Polsatu wspominam z wielkim sentymentem bo właśnie tam dane było pierwszy raz obejrzeć serial po polsku do tego z absolutnie zajebistym i kultowym lektorem.
Nie ta twarz…
Na Bruce’a Wayne’a się nadaje, ale na Batmana już nie bardzo.
on jest za chudy, ma biceps jak moje przedramie