Po kilku minutach, po tym jak gips stwardniał, Mad Hatter zmusza Marbota, by ten rozbił odlew, pod którym znajduje się uwięziony kaptur Batmana. Jednak ku zdziwieniu złoczyńcy okazuje się, że bohater żyje. Przerażone zbiry natychmiast uciekają i chcą odjechać Batmobilem. Wcześniej jednak poprzez założenie tabliczki informującej, że jest to przycisk do zapalenia silnika, bohaterowie włączyli system antykradzieżowy. Jak się później wyjaśnia Batmanowi udało się przetrwać w gipsowej otoczce, dlatego że wcześniej zdążył wziąć duży batwdech świeżego powietrza.

Po powrocie do jaskini bohaterowie zastanawiają się, po co Szalony Kapelusznik ma zamiar porwać dwanaście osób. Wykorzystując bat-komputer, Batman dochodzi do wniosku, że celem złoczyńcy są przysięgli, którzy ostatnio skazali złoczyńcę na karę więzienia. Po telefonie do Gordona bohater dowiaduje się, że zanotowano już 11 porwań osób i kradzieży ich kapeluszy, poznaje też nazwisko dwunastego ławnika. Kiedy do jaskini schodzi Alfred i informuje ich, że ciotka Harriet przygotowała im kolację, Bruce początkowo zamierza prosić lokaja, by powiedział, że wraz z Dickiem spóźni się, ale po chwili wpada na inny pomysł, w którym dużą role do odegrania ma wierny lokaj.

Alfred odwiedza kręgielnię należąca do 12. przysięgłego Turkeya Bullwinkle'a. Pod pozorem badań genealogicznych odkrywa, gdzie Turkey trzyma swój kapelusz. Wiernemu pomocnikowi Wayne'a udaje się w nim umieść specjalny nadajnik, tuż przed tym jak kapelusz zostaje skradziony przez Mad Hattera. Jednak podczas porwania Turkey'a Szalony Kapelusznik przypadkowo odkrywa Battransmitter.

Korzystając ze sprzyjających okoliczności złoczyńca wykorzystuje nadajnik by doprowadzić Batmana i Robina do swojej kryjówki w opuszczonym magazynie. Gdy bohaterowie wkraczają do środka zostają zatrzymani przez uzbrojonych pomocników Mad Hattera. Jako, że Batman odmawia zdjęcia swojego kaptura, złoczyńca postanawia od razu wrzucić go do maszyny produkującej kapelusze. Nietoperz nie poddaje się jednak bez walki i po zaciętej potyczce bohaterom udaje się powstrzymać zbirów. Następnie bez żadnego sprzeciwu Lisa wskazuje im miejsce, gdzie przetrzymywane były porwane osoby.

Później Bruce i Dick udają się do sklepu z kapeluszami Madame Magdy, gdzie ciotka Harriet z okazji swoich urodzin dostaje w prezencie piękne nakrycie głowy.

Autor: Q    

Druga część historii z Mad Hatterem wypada lepiej niż pierwsza. Jeśli zaakceptuje się formę serialu, to mamy sporo zabawnych sytuacji. Chociażby wyjaśnienie sposobu, w jaki Batman uniknął śmierci po zalaniu go szybkoschnącym gipsem. Jednak tak naprawdę największe uznanie twórcom należy się za powierzenie ważnego zadania Alfredowi. Dobrze jest zobaczyć, jak dostosowując się do okoliczności, Batman potrafi na odpowiednią misję wysłać jak zawsze niezawodnego Alfreda. No i jak zawsze, kiedy w obozie złoczyńcy pojawia się przedstawicielka płci pięknej, nie jest ona wstanie oprzeć się Batmanowi.

Warto jeszcze wspomnieć o systemie antykradzieżowym Bamtobila. Co prawda został on aktywowany w poprzednim odcinku, ale czy bandyci są tak naiwni, że muszą nacisnąć od razu przycisk, który podpisany jest jako starter i czy przypadkiem tego typu urządzenia nie powinny być bardziej skomplikowane? Bo obracanej tabliczki do zbyt zaawansowanych technologicznie gadżetów nie można zaliczyć.

Ocena: 4 nietoperki

---

CIEKAWOSTKI I UWAGI:

• Po raz drugi w serialu użyty zostaje system antykradzieżowy Batmobila.
• Odcinek był pewnego rodzaju wariacją na temat historii z Mad Hatterem z Detective Comics #230, gdzie złoczyńca chciał zdobyć kaptur Batmana.
• Diane McBain powróciła jeszcze w drugim sezonie serialu w roli Pinky Pinkston w odcinkach A Piece of the Action i Batman's Satisfaction.

CYTATY:

Batman: Twelve hats, twelve people. But why Robin? What comes in twelves?
Robin: Donuts! Ehm, horsepower? Eh, amendments? Mile limits? Noon, midnight?

Lisa: Sorry I'm late, Jervis, but I needed a pedicure.
Robin: The girl from Magda's!
Batman: Up to her pretty neck in evil.
Mad Hatter: You're just in time. Batman and Robin are about to undergo a treatment I usually reserve for rabbits, muskrats and beavers.
Lisa: Jervis, how droll! Do get on with it though, then perhaps you can take me for a bite to eat.

Dick: What's wrong, Bruce?
Bruce: It's funny, I... when I came in here I could swear I was wearing a hat.

---

<<< Poprzedni odcinek -

Powrót do spisu odcinków

- Następny odcinek >>>