Ten rok, wbrew chińskiemu kalendarzowi nazwać można rokiem nietoperza. O
Mrocznym Rycerzu napisano w czasie tegoż już niemal wszystko. Twórcom udało się zrealizować plan w 100% - stworzyli film, który połączył pełne rozmachu kino komercyjne z produktem nader przychylnym w odbiorze przez masową publiczność. Dzięki temu między innymi obraz Nolana zdążył pobić wszelkie rekordy otwarcia w światowych box offisach. Magiczna kwota 1 miliarda dolarów wpływów, wobec powrotu nowego
Batmana do kin IMAX w styczniu, jest już tylko kwestią czasu.
W obliczu powyższych faktów rodzi się ciekawe pytanie. Czy za lat kilka, kilkanaście ktoś inny, w innej wersji, zdobędzie się jeszcze na wprowadzenie Batmana do kin? Po tym co zobaczyliśmy, trudno przewyższyć Nolana, bo efekt prac pod jego batutą wydaje się prawie niemożliwy do przeskoczenia. Pożyjemy, zobaczymy. Tymczasem ocenie przyjdzie nam poddać Mrocznego Rycerza na srebrnym krążku, który trafił niedawno na sklepowe półki.
Fabularny rdzeń filmu był już aż do bólu wałkowany i jest doskonale znany odwiedzającemu Jaskinię Nietoperza, dlatego też nie wymaga głębszej analizy. Osoby decydujące się na zakup DVD otrzymają świetny film w pełne krasie ze standardowym, nienagannym obrazem i dźwiękiem godnym kina domowego. Tym co popchnie Bat-fana do zakupu będą więc niewątpliwie, obok walorów kolekcjonerskich, dodatki. A przyznać trzeba, że znalazło się ich tutaj wiele. Ale też nie przesadnie dużo.
Bonusy wypełniające płytę drugą (pierwsza to standardowo film) to uczta dla oczu i uszu. Rozpoczyna się materiałem Gotham obnażone: Tworzenie sceny, zbiorem kilku dokumentów o produkcji filmu. Wiele mówi się tutaj o technologii IMAX, w której, co stanowiło zabieg nowatorski, nakręcono aż sześć scen. Na okrasę wśród dodatków znajdziemy też właśnie owe sceny w oryginalnym formacie.
Materiał drugi w kolejności poświęcony jest postaci Jokera, a dokładniej podkładowi dźwiękowemu przypisanemu głównemu antybohaterowi. W głównej roli - twórcy partytur z Hansem Zimmerem na czele. Jak doszło do napisania osławionych dwóch nut, które nie pozwoliły zmrużyć oka kompozytorowi? O tym i nie tylko w niniejszym materiale.
Do najbardziej spektakularnych momentów filmu należała scena pościgu, kręcona - a jakże - w technologii IMAX. Na jej omówienie znalazło się miejsce wśród dodatków. Wiele czasu poświecono też pracy kaskaderów i autorów zdjęć (W obiektywie: Mroczny Rycerz). Dalej jest już tylko lepiej, szczególnie dla miłośnika popularnego Gacka. Do najbardziej "batmanowych" bonusów należy zaliczyć materiał Ewolucja Rycerza, gdzie przedstawiono m.in. proces powstania nowego stroju oraz batpoda.
Nie zawsze zauważalny, aczkolwiek warto odnotowania jest fakt, że wydawca postarał się tym razem o mnogość napisów w różnych językach i to też w przypadku dodatków. Co wcale nie jest regułą na naszym rodzimym rynku DVD. Chociaż i tu w zależności od oprogramowania mogą pojawić się problemy z ich odtworzeniem. Do innych typowych bonusów zaliczyć należy galerie (w tym kart Jokera) oraz zbiór trailerów i spotów telewizyjnych (razem z ukochanym niżej podpisanego, pierwszym teaserem).
Rzeczą natomiast zupełnie nową, za którą należą się wydawcom może nawet największe brawa, jest zestaw materiałów pod wspólną nazwą Gotham dziś. Są to krótkie filmy w konwencji amerykańskich wieczornych talk show. Stanowią one nie lada gratkę dla fanów filmu, logicznie uzupełniając i rozwijając jego fabułę. Poprzez rozmowy dziennikarzy z Harveyem Dentem, komistarzem Loebem czy Salem Maronim widz wprowadzany jest w sytuację niespokojnych czasów eskalacji które nastały dla Gotham City. Ostatni, szósty materiał z tej serii wieńczy informacja o napadzie na bank, znanym z prologu. Historia zatacza koło. Brawa za pomysł, Joker klaszcze .
Podsumowując - pod względem przedstawienia filmu od kuchni jest bardzo dobrze. Pod względem kreatywności - nieźle. Czego więc zabrakło? Producenci mogli się postarać o więcej materiałów z Jokerem! O tej postaci mówi się stosunkowo niewiele, a potencjalne pole do popisu jest naprawdę spore. Aż prosi się o coś na wzór ewolucji postaci z kart komiksu na ekran (plus graficzne inspiracje fabuły?). Można też było pokazać proces charakteryzacji Heatha Ledgera. Mało jest również komentarzy samej obsady do tego co działo się na planie, w tym do kreacji Księcia Zbrodni właśnie. Twórców może usprawiedliwiać jednak fakt, że takie działanie wydaje się decyzją od początku zaplanowaną, oczywiście wobec tragedii, która dotknęła młodego aktora w styczniu 2008 roku.
Brakuje też scen usuniętych, poza jedną wplecioną niejako w materiał (Joker odjeżdżający autobusem po wysadzeniu szpitala w Gotham). Tu z kolei Batmanofil mógł się ich braku spodziewać. Christopher Nolan wyznaje zasadę, że film jest dziełem skończonym i raczej niechętnie pokazuje fragmenty, które do niego ostatecznie nie trafiły [a wiemy to dzięki wiedzy Wolanda, z podziękowaniem - przyp. red]. I w końcu, przydałaby się też garść materiałów powstałych w czasie tak efektownie zorganizowanego marketingu wirusowego, który towarzyszył kampanii promocyjnej filmu.
Wydanie DVD z
Mrocznym Rycerzem to bez dwóch zdań łakomy kąsek nie tylko dla każdego miłośnika postaci, ale też najważniejszych wydarzeń roku na dużym ekranie AD 2008. Pozostaje nam jedynie trzymać kciuki za zwieńczenie trylogii. Oby na podobnym, świetnym poziomie, dzięki któremu (i nie będzie tu wielkiej przesady) Christopher Nolan na stałe wpisał się w budowanie historii światowego kina.