Muzyka do filmu animowanego
Batman & Mr. Freeze: SubZero to jedna z tych nielicznych partytur związanych z Batmanem, które nie miały szczęścia nigdy trafić do szerokiej dystrybucji. Jeśli jednak nie można normalnie, to od czego są drzwi kuchenne, a ściślej rzecz biorąc, liczone w bardzo ograniczonej ilości kopii wydania przeznaczone wyłącznie dla celów promocyjnych (tzw. Promo Score).
W skład całego krążka wchodzi sporo, bo aż trzydzieści, ułożonych chronologicznie utworów. Jest to dobrze wykonana i solidna robota, której niestety nie można
porównywać z muzyką do Mask of the Phantasm Shirley Walker. Być może dlatego, że cała produkcja była od samego początku skierowana do dystrybucji video i nie miała aż takiego wsparcia finansowego jak wcześniejszy film. Napisanie ścieżki dźwiękowej powierzono Michaelowi McCuistionowi, m.in. współpracownikowi Shirley Walker z czasów The Animated Series i orkiestratorowi Mask of the Phantasm. Kompozytor ma w swoim dorobku muzykę do odcinków Be a Clown, Christmas with the Joker, The Demon's Quest, Harley and Ivy, I Am the Nihgt, Pretty Poison, Riddler's Reform, Sideshow oraz Vendetta. McCuistion miał też swój udział w muzyce do dwóch pełnometrażowych obrazach o Człowieku-Nietoperzu: Batmanie Forever i Batmanie i Robinie (muzykę do obu filmów napisał Elliot Goldenthal), gdzie pełnił funkcję pomocniczego orkiestratora. Wybranie go na twórcę muzyki do kolejnego filmu animowanego było więc dobrym posunięciem, ponieważ miał on już spore doświadczenie i wiedział jak podejść do tematu.
McCuistion (widoczny na zdjęciach powyżej w czasie sesji nagraniowej w Paramount) skomponował dobrą, aczkolwiek nie powalającą na kolana oprawę muzyczną, w której trudno doszukać się czegoś niezwykłego i nowatorskiego. Przede wszystkim mocnymi plusami są tutaj tematy przewodnie - mamy zarówno heroiczny temat bohaterski (który najwyraźniej słychać w scenach ucieczki z płonącej platformy wiertniczej i podczas wylotu samolotu z jaskini) jak i motyw przewodni oznajmiający pojawienie się na ekranie złowrogiego Mr. Freeze'a (m.in. scena, w której Belson podczas powrotu z przyjęcia zostaje zatrzymany przez Victora). Z zasadzie właśnie momenty z głównym czarnym charakterem są
w filmie najlepszą robotą pod względem muzyki,
która momentami jest zarówno lekka i wzruszająca, jak również ciężka i groźna. Nie sposób tutaj nie dostrzec zawiązku z muzyką z
Heart of Ice, do której nawiązują trzy pierwsze utwory, wśród których wyróżnia się pierwszy z nich - jest bardzo dobry i przyjemny dla ucha.
Podsumowując, muzyka na pewno warta kilkakrotnego przesłuchania pod warunkiem, że oczekiwania nie są zbyt duże. Tyle tylko, że dla osób, które ciągle w pamięci mają wcześniejsza partyturę z Mask of the Phantasm, SubZero w konfrontacji z tamtym dziełem może okazać się drobnym rozczarowaniem. Dla uzupełnienia należy jeszcze dodać informację, że w filmie Boyda Kirklanda wykorzystano piosenkę zespołu The Flamingos I Only Have Eyes For You (scena rozmowy Dick'a z Barbarą na balkonie podczas przyjęcia charytatywnego).