Lynns jako sierota wychowywał się w sierocińcu Św. Ewangeliny. Już jako mały chłopiec kochał ogień. Często zdarzały mu się podpalenia dla zabawy i wielokrotnie trafiał przed sąd dla nieletnich. Gdy dorósł został specjalistą od efektów specjalnych wykorzystywanych w Hollywoodzkich filmach. Lynns zajmował się głównie pirotechniką. Stał się prawdziwym ekspertem. Jego obsesja na punkcie zabójczego żywiołu rosła z dnia na dzień. W końcu na planie, z winy Garfielda wydarzył się wypadek i Lynns został wyrzucony z pracy. To wydarzenie sprawiło, że oficjalnie narodził się piroman do wynajęcia Firefly. Lynns mszcząc się na pracodawcach spalił doszczętnie plan zdjęciowy i tak mu to zasmakowało, iż zdecydował, że będzie się trudnił podpalaniem za pieniądze. Niedługo potem Lynns wraz z Zabójczą Ćmą (Killer Moth) zaczęli najmować się u mafii i gothamskich gangów. Kiedy Batgirl 1 wraz z Black Canary dali się we znaki niebezpiecznemu duetowi, Lynns utworzył swój ognioodporny kostium, by mieć większe szanse w pojedynku z nimi. W końcu i tak na nic się to zdało i dzięki Batgirl 1 oraz Black Canary, Garfield trafił do więzienia, a potem do Arkham.
Detective Comics #661 Po oswobodzeniu przez Bane'a więźniów-psychopatów z zakładu Arkham, Firefly znów mógł wprowadzać w czyn swoje chore piromańskie marzenia. Wdział swój kostium Świetlika i udał się na molo Elma w Gotham City. Wkrótce po doniesieniach o wielkim pożarze w tej okolicy, na molo zjawił się Batman wraz z Robinem. Batman skłonił Tima by pozostał przy batmobilu. Sam zaczął szukać Fireflya. Wiedział, że szaleniec na pewno podziwia "piękno" płomieni trawiących wszystko wokół. Znalazł go na wysoko wyniesionych torach kolejki w pobliskim lunaparku, podziwiającego swoje "dzieło". Lynns natychmiast użył miotacza ognia i strącił Batmana z torów. Osłabiony przez niekończącą się pogoń za zbiegami z Arkham, Bruce musiał pozwolić Świetlikowi uciec. Sam dzięki Robinowi ledwo co uszedł z życiem. Tracąc siły, trzymając się konstrukcji torów kolejki, w ostatniej chwili otrzymał od Robina linę, po której zjechał bezpiecznie na ziemię. Gdyby nie Tim, spadłby z dużej wysokości w płomienie. Przy batmobilu Batman umawia się z Robinem, żeby Tim zajął się Fireflyem, gdyż brak odpoczynku prawie spowodował śmierć Brucea. Po pewnym czasie Robinowi w końcu udało się znaleźć pewne informacje na temat Lynnsa. Dowiedział się, iż Garfield to sierota, wychowanek gothamskiego domu dla chłopców Św. Ewangeliny. Tim udał się do sierocińca i tam dowiedział się od siostry zakonnej, iż Garfield ma młodszą siostrę Amandę. Tim natychmiast udał się w miejsce, gdzie mieszkała Amanda. Tam śledził, przez urządzenie podsłuchowe, rozmowę funkcjonariuszy policji z siostrą piromana. Dowiedział się, iż molo Elma to jedno z wielu miejsc do których obiecywali zabrać małych Lynnsów ludzie odwiedzający sierociniec. Niedoszli rodzice obiecywali Garfieldowi, że go adoptują i zabiorą między innymi do: teatru Majestic, kręgielni w Lynnwood, gothamskiego Zoo, jednak kiedy dowiadywali się o piromańskich skłonnościach niedoszłego syna, zawsze rezygnowali. Młody Lynns nienawidził tych ludzi za ich obietnice. Teraz najwyraźniej chciał poprzez podpalanie tych miejsc, wykorzenić złe wspomnienia z dzieciństwa. Robin natychmiast skontaktował się z Batmanem i podał mu listę możliwych celów Fireflya. Batman skreślił z listy kręgielnię na miejscu której stał obecnie parking. Wkrótce trafił do magazynu meblowego Majestic, który stał tam gdzie dawniej mieścił się teatr Majestic. Miał rację. Firefly zaatakował właśnie to miejsce. Błyskawicznie Batman znalazł się na dachu Majestic. Lynns zeskoczył widząc Batmana, lecz ten nie zamierzał dać za wygraną. Chwycił Garfielda w pasie i obaj polecieli w dół.
Batman #495 Firefly w końcu oswobodził się z uścisku Batmana. Pozbył się go, ale nie na długo. W ułamku sekundy jego kostkę oplotła lina Brucea. Kiedy Wayne uderzył w płonący budynek, Lynnsa mocno szarpnęła lina. Świetlik użył swego miotacza i przepalił linę, gdyż taki niebezpieczny lot, z pasażerem na gapę, mógł zakończyć się śmiercią Garfielda. Batman rzucił linę i zahaczył nią o schody przeciwpożarowe pobliskiego budynku. Mocno się uderzył, ale przeżył tą potyczkę.
Detective Comics #662 Kiedy Batman się pozbierał, po Świetliku nie było już śladu, ale Bruce wiedział, gdzie Lynns się udał. Nie minęła chwila, a Wayne był w gothamskim Zoo. Po chwili trafił na Fireflya, który już zdążył podłożyć ogień w jednym z budynków. Tym razem Batman nie zamierzał znowu stracić Garfielda. Płomienie miotacza, dzięki warstwom Nomexu na kostiumie nietoperza, nie robiły na Batmanie większego wrażenia. Wcześniej Batman wyposażył się również w hełm, który chronił jego głowę przed ogniem. Batman rzucił się na piromana i wpadł z nim do wybiegu dla dzikich kotów. Czarna pantera zaatakowała nietoperza, gdy ten wstawał. Firefly wykorzystał chwilę przewagi i nieco się oddalił. Bruce wiedział, że tym razem musi złapać Garfielda. Hełm uratował głowę Brucea przed ostrymi zębami pantery. Bruce wykorzystał przygotowane na Fireflya gaśnice i spryskał kota. To dało mu chwilę czasu na użycie liny i wydostanie się poza ogrodzenie. Dopędził Świetlika i za pomocą liny, unikając jednocześnie ataków miotacza, splątał szaleńca na wysokości klatki piersiowej. Teraz Firefly dyndał na sznurze nad basenem z krokodylami. Wkrótce zjawiła się policja i zabrała go tam gdzie jego miejsce.
Kiedy Firefly ponownie uciekł z rąk stróżów prawa, przez pewien czas pracował dla Czarnej Maski, a potem zaczął podpalać dla własnej przyjemności. Podczas "CATACLYSM" prawie sam się nie spalił w ogniu, który podłożył, ale uratował go Nightwing i Robin. Firefly doznał rozległych obrażeń ciała w tym pożarze. Jakiś czas później Firefly został najęty przez Blockbustera, który chciał by pomógł mu on w zniszczeniu Nightwinga. Firefly miał podpalić cyrk Haley. Zrobił to stając sięjednocześnie mordercą wielu osób. Nightwingowi nie udało się go powstrzymać. Obecnie na wolności.

---

Poprzednia Strona