.: KOMIKS :: USA :: BATMAN: LOTDK :: ROK 1991 :: BATMAN: LOTDK #15 :.
BATMAN: LEGENDS OF THE DARK KNIGHT #15
Tytuł historii:Prey, Part Five Miesiąc wydania: Luty 1991 (USA) Scenariusz: Doug Moench Rysunki: Paul Gulaci, Terry Austin Okładka: Paul Gulaci Kolory: Steve Oliff Liternictwo: Jon Costanza Ilość stron: 32
Bruce ukrył się w ciemnościach jaskini, aby pozbierać się po ostatnim ataku Dr Strange'a. W między czasie sam Strange dalej trzyma w uwięzi córkę burmistrza, a Max Cort oczyszcza miasto z przestępczości jako Night-Scourge. Na szczęście Bruce dochodzi do siebie na tyle szybko, by zdążyć zakończyć konstrukcję Batmobilu. Kontaktuje się również z Gordonem w celu uzgodnienia planu powstrzymania Strange'a. Batman udaje się do mieszkania Doktora i wprost pyta o Catherine do porwania, której Doktor przyznaje z przyjemnością. Jednak zadowolenie szybko znika, gdy Nietoperzowi udaje się przekonać Doktora, iż Bruce Wayne nie jest Batmanem. W tym momencie do mieszkania Gordon wraz z policją, aby aresztować Strange'a, którego wyznanie zostało nagrane. Doktorowi udaje się obezwładnić jednego z policjantów i zaczyna uciekać. Niestety Doktor cały czas był przebrany w kostium Mrocznego Rycerza, dlatego, gdy wybiegł z budynku, obecni policjanci zaczęli do niego strzelać. Lecz nie wiadomo, czy Strange został ranny, ponieważ w ostatniej chwili wskoczył do wody. Doktor został pokonany, więc został tylko Night-Scourge. Gordon twierdzi, iż jest nim Max Cort, więc Batman udaje się na poszukiwanie sierżanta.
Przykładowe Strony:
Gdy w końcu odnajduje Corta, ten szybko ubiera kostium i atakuje Batmana jako Night-Scourge. Walka jest dosyć wyrównana do momentu, w którym Cort traci swoje uzbrojenie, w czym pomaga Batmanowi Catwoman. Cort wskakuje do swojego samochodu, lecz Bruce szybko dogania go w Batmobilu. Cort traci panowanie nad maszyna i zaczyna dachować. Udaje się jemu wydostać z pojazdu i dalej ucieka. Dalej przebrany jako Night-Scourge wpada do posterunku policji, gdzie spotyka Gordona. Przekonany, że kapitan współpracuje z Batmanem, wyjmuje broń, lecz zanim jest w stanie wystrzelić, reszta funkcjonariuszy otwiera ogień, aby go powstrzymać. Po tych wydarzeniach jednostka specjalna zostaje rozwiązana, a nagonka na Mroczne Rycerza zakończona. Nierozwiązana pozostaje sprawa Dr Strange'a, którego ciało nie zostało odnalezione.
Zakończenie dobrej historii powinno być jednym z najlepszych jej elementów. W przypadku historii Prey na do widzenia otrzymujemy zbiór klasycznych schematów. Są to na przykład: konfrontacja z przeciwnikiem i nagranie przyznania się do zbrodni, ucieczka złoczyńcy zakończona skokiem na główkę i nieodnalezionym ciałem, walka z przeciwnikiem w pokonaniu, którego pomaga postać zła, ale dobra oraz ostateczne rozwiązanie wszelkich, wszystkich problemów. Poza tym, rozumiem, że Max Cort może być przykoksanym psychopatą, ale dlaczego Dr Strange posiada sylwetkę równą Batmanowi? Przynajmniej na panelach dużo się dzieje, kreska jest dynamiczna i dobrze oddaje to, co się dzieje na stronach.