BATMAN: MROCZNE CZASY
/BATMAN: BADBLOOD/

Data wydania (Polska): 05.02.2016
Wydawca: Galapagos
Gatunek: animacja
Cena rynkowa: 39 PLN
Rok produkcji: 2016
Czas trwania filmu: 69 minut
Wersja wydania: 1 płytowa
Zawartość płyty 1: film, dodatki
Wersje językowe filmu: polska (lektor), angielska, francuska, niemiecka, węgierska, turecka, rumuńska
Dźwięk wersji oryginalnej filmu: Dolby Digital 5.1
Napisy: polskie, rumuńskie, chińskie, angielskie, węgierskie, francuskie, holenderskie, niemieckie
Wersja dla niesłyszących: angielska, niemiecka
Dodatki: zapowiedź nowego filmu animowanego DC Universe – „Justice League vs. Teen Titans”
Opis: Ogień zasnuwa niebo nad Gotham City, gdy Batman staje do walki z Firefly’em, Tuskiem i Killerem Mothem. Kiedy dym opada, Batman znika, a jedynym świadkiem tego zdarzenia jest Batwoman. Teraz, gdy batsygnał pozostaje bez odpowiedzi, a miasto znajduje się na krawędzi, Nightwing i Robin tworzą niełatwy sojusz z Batwoman i nowym przybyszem Batwingiem, aby odkryć złowrogi spisek. >>>WIĘCEJ O FILMIE

„Batman: Bad Blood” (pl. „Mroczne czasy”), to trzeci już z serii filmów luźno bazujących na współczesnych opowieściach ze świata Netoperza. Tym razem scenarzyści i producenci inspirowali się takimi seriami komiksowymi jak: „Batman: The Dark Knight”, „Batwing” i „Batwoman”. Poprzednie dwie produkcje z tej serii czyli „Syn Batmana” i „Batman kontra Robin” w dużej mierze koncentrowały się na Damianie Wayne’ie i jego stosunkach z ojcem. W nowej animacji jako główny złoczyńca powraca Talia al Ghul, a fabuła rozpoczyna się od zaginięcia Batmana.

Nightwing (Dick Grayson) przejmuje obowiązki nieobecnego Mrocznego Rycerza. W tym samym czasie w mieście pojawia się tajemnicza Batwoman (Katherine Kane), oraz nowy mściciel Batwing (Luke Fox). Batman i Robin postanawiają zawrzeć przymierze z nowymi herosami zainspirowanymi mitem obrońcy Gotham i odkryć tajemnicę zniknięcia Bruce’a. Przeciw bohaterom staje tajemniczy Heretic i jego drużyna, drugo i trzeciorzędnych łotrów pokroju Tuska i Killer Motha. Cała zagadka zaginięcia Mrocznego Rycerza zostaje rozwiązana w połowie filmu. W spisek zamieszana jest Talia, Szalony Kapelusznik i dorosły klon jednego z bohaterów. Zdaję sobie sprawę, że po przeczytaniu poprzedniego zdania, fani klasycznych przygód Batmana łapią się za głowę. Trzeba przyznać, że fabuła to stek bzdur. Ale jeżeli się wyłączy myślenie, to całkiem szybko mija te 69 minut seansu.

Druga połowa filmu nie jest taka zła. Damian stara się nie być tak irytujący i tym razem nie on jest w centrum uwagi jak to było w dwóch poprzednich produkcjach. Talia swoją niegodziwością przebiła własnego ojca, a dwójka nowych bohaterów jakoś się w całej fabule odnajduje. Na ekranie dzieje się dużo, jest to film drużynowy. Odnoszę wrażenie, że poprawiono animacje ruchu w czasie walk. Pokład dramaturgii jest ciut wyższy niż w dwóch poprzednich filmach. Za sprawą Batwoman pojawia się wątek orientacji seksualnej. Ważna postać dla mitologii Batmana zostaje poważnie ranna, ale wszystko dobrze się kończy. Mimo poważnych tonów, w które próbują uderzać scenarzyści, to jednak mamy do czynienia z typowym kinem akcji. Stężenie Bat-herosów w ostatniej scenie nie pozostawia wątpliwości, że minęły czasy gdzie Batman był mrocznym samotnikiem.

Wygląda na to, że jeszcze czeka nas film o przygodach nastoletnich tytanów, do których dołączy Damian. Po tym filmie wolałbym jednak, aby WB/DC wrócili do filmowych adaptacji klasycznych historii i oryginalnych scenariuszy. Ostatecznie „Mroczne czasy” nie okazały się zbyt mroczne, raczej niedorzeczne.

Na płycie DVD z filmem znajduje się zapowiedź kolejnej animacji ze studia DC.

Dziękujemy dystrybutorowi filmu, Galapagos Film, za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Ocena: 3 nietoperki

Recenzował: Bullet

Poprzednia Strona



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki