BATMAN KONTRA ROBIN
/BATMAN VS. ROBIN/

Data wydania (Polska): 15.05.2015
Wydawca: Galapagos
Gatunek: animacja
Cena rynkowa: 39 PLN
Rok produkcji: 2015
Czas trwania filmu: 77 minut
Wersja wydania: 1 płytowa
Zawartość płyty 1: film, dodatki
Wersje językowe filmu: polska (lektor), angielska, węgierska, turecka, czeska,
Dźwięk wersji oryginalnej filmu: Dolby Digital 5.1
Napisy: rumuńskie, chińskie, polskie, węgierskie, arabskie, portugalskie, hebrajskie
Wersja dla niesłyszących: angielska
Dodatki: zapowiedź nowego filmu animowanego DC Universe – „Justice League: Gods & Monsters”
Opis: Mroczne zakamarki Gotham City nie są˛ miejscem dla dzieci, jednak Damian Wayne nie jest zwykłym chłopcem. Przywdziewając płaszcz Robina, uparcie i czasem lekkomyślnie stara się˛ dotrzymywać kroku swemu ojcu, Batmanowi. Podczas badania miejsca zbrodni Robin spotyka tajemnicza˛ postać, Talona, który pokaże mu, jak odmienić życie i zgłębić sekrety tajnego stowarzyszenia działającego w Gotham, znanego jako Trybunał Sów. Będzie to niebezpieczna podróż, która zmusi Batmana i Robina, by stawili czoło swoim najgroźniejszym wrogom – sobie nawzajem! Bądź świadkiem epickiej walki, która ukształtuje nie tylko przeznaczenie, ale i przyszłość Robina! >>>WIĘCEJ O FILMIE

Batman kontra Robin – recenzja

Batman i jego syn Damian powracają w nowym pełnometrażowym filmie DC. Cieszycie się? No właśnie, ja też nie. Gdy po raz pierwszy obejrzałem zapowiedź filmu Batman kontra Robin, dosłownie ręce mi opadły. Kolejna luźna adaptacja komiksowej serii w formie anime. Nie muszę chyba nikomu przypominać, że Syn Batmana raczej mnie nie zachwycił. Teraz animatorzy i scenarzyści wzięli na tapetę co najmniej trzy sztandarowe serie komiksowe z nowego DC, jeden spin–off i jeden specjalny numer miesięcznika Batman.

Robin bez wiedzy Batmana prowadzi śledztwo w sprawie zaginięć dzieci. Krnąbrny syn Wayne’a trafia na kryjówkę Dollmakera, którego znamy z serii Detective Comics. Starcie z psychopatą kończy tajemniczy zabójca Talon. Młody Robin jest zafascynowany intrygującym zabójcą, który wyznaje zasadę mówiącą, że cel uświęca środki. Tym czasem Gotham zagraża tajemnicza organizacja zwana Trybunałem Sów. Kto czytał komiksowe pierwowzory, ten bez trudu odgadnie jakimi tytułami inspirowali się twórcy filmu. Oczywiście fabuła nie jest tak rozbudowana jak w komiksowych pierwowzorach, liczących po parę grubych tomów, ale całkiem zgrabnie streszcza początkowe numery kilku serii z Mrocznym Rycerzem z New 52 i mieści się 77 minutach. To oczywiście nie jest Batman jakiego znają czytelnicy z mojego pokolenia, ale dla kogoś kto dopiero co poznaje świat animacji DC omawiana produkcja może się spodobać jako alternatywa dla komiksów.

Oczywiście jest to mało oryginalny film, który adaptuje całe sceny z komiksowych zeszytów i spłyca siłą rzeczy oryginał. Animacja walk jest na pewno bardziej atrakcyjna niż w Synu Batmana, ale sama animacja samych postaci wciąż kuleje. Momentami film utrzymany jest w zbyt ciemnych barwach co utrudnia oglądanie. Mangowy styl niestety w wielu miejscach irytuje.

Batman kontra Robin, to w 90% film akcji. Relacja Bruce’a z Damianem jest tak samo szczątkowo nakreślona jak w poprzednim filmie. Sekwencja walki Batmana z Robinem, to szczyt głupoty. Dziesięciolatek skutecznie obijający starszego o trzydzieści lat Batmana?! Chyba żartujecie… Jest też wątek Nightwinga, który po raz drugi ściera się z Damianem i po raz kolejny przegrywa. W końcu Damian to syn Batmana, nieprawdaż? Nawet mądrości Alfreda na tle całej fabuły brzmią blado i sztampowo. Jedyna scena, która może zapaść w pamięć to halucynacje, w których Bruce widzi przyszłość swojego syna. Cóż, Batman kontra Robin ogląda się znośnie i dość szybko. Zmieścić w jednym filmie kilkadziesiąt numerów kilku komiksowych serii to wyczyn nie lada, przyznacie. Wyszło lepiej niż poprzednio, ale długoletni fani Batmana mogą darować sobie seans. Nic nie stracą. Znają przecież fabułę w pełniejszej i ciekawszej formie komiksowego oryginału. Kinomani mogą potyczkę Batmana i Robina potraktować jako niezobowiązującą rozrywkę i poprawną adaptację oryginału.

Na płycie DVD z filmem znajduje się zapowiedź kolejnej animacji ze studia DC.

Dziękujemy dystrybutorowi filmu Galapagos Film za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

Ocena: 3 nietoperki

Recenzował: Bullet

Poprzednia Strona



na platformie Max i w HBO
 


na PVOD

Kalendarium

Sonda

Jak oceniasz serial "The Penguin"?

Zobacz wyniki